Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Śro 22:04, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zwierzatko chyba nie potrzebne... ale człowiek, którego można przesłuchać na pewno. Trzeba go związać. Daj mi linę o pani a zwiążę tego łajdaka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:08, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Elfka zaczęła przeszukiwać zaplecze. Po chwili wróciła z dość długą liną, by związać człowieka.>
Nie mam pojęcia, co zrobić z tymi drzwiami... <pokręciła głową>
Opuszczę Was, może razem z półelfem coś wymyślimy na te drzwi.
<Po czym poszła na górę, przed pokój Feodarona i znów zapukała...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Śro 22:13, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Templariusz wziął linę, związał nieprzytomnego mężczyznę>
Przesłuchamy go jutro a teraz wrzućcie go do piwnicy. Ja muszę udać się do pokoju, bo umrę zaraz ze zmęczenia.
<lekko ukłonił sie kobiecie i krasnoludowi poczym ruszył w stronę schodów>
Jeśli okarze się, że jest tu jeszcze więcej atrakcyjnych kobiet, to chyba zamiast nawracać tych tutaj ludzi, to sam zostanę grzesznikiem - pomyślał
<położył się w łóżku i poczuł, że problemy tego dnia odpływają...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buggluk
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:21, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Krasnolud nie widząc karczmarki ani nikogo z obsługi, wziął więźnia na ramię, i wrzucił go do najbliższego schowka, jaki znalazł (nie wiedział bowiem gdzie piwnica). Na wszelki wypadek zamknął drzwi na zasuwkę, oparł się o swój topór i stanął na warcie, na wszelki wypadek gdyby więzień miał uciec.
Zapowiadała się długa noc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 5:43, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Obejmując Vincera Erewis usłyszała odgłosy walki, jednak nic nie mogło jej powstrzymać przed pocałowaniem półelfa więc zgrabnym ruchem zaszła go od przodu (xD) i pocałowała namiętnie w usta. Ta chwila trwała na tyle długo, że Erewis zapomniała o walce na dole. Jednak g, gdy pomyślała o swojej karczmie, odsunęła się od półelfa i odeszła w strone drzwi>
-Mam nadzieje, że mnie rozumiesz... <ni czekając na odpowiedź, minęła Minosa i Asmene. Karczma wyglądałajak bo niezłej bijatyce. Spojrzała na krasnoluda i rzuciła pytaniem>
-Co tu się działo?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:20, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere zdziwiony wizytą Erewis w pierwszej chwili także nie zwracał uwagi na odgłosy walki. Poza tym wolał być dłużej z nią, niż znowu walczyć. Mimo wszystko, gdy tylko się odsunęła i powiedziała:
-Mam nadzieje, że mnie rozumiesz...
|Wybiegł zaraz za nią i wpadli razem do głównej sali.|
-Co tu się działo?! - Rzuciła karczmarka.
-Czy to byli ludzie z tej samej sekty, co ten który napadł krasnoluda? -Rzekł Vincere spoglądając na czarne płaszcze martwych napastników. Zostawiliście któregoś przy życiu?|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buggluk
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:59, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Lekko już senny krasnolud popatrzył najpierw na zdemolowaną karczmę, później na karczmarkę. Współczuł, bo będzie musiała kupić nowe drzwi, a krew która wsiąkła w podłogę będzie trudna do wymycia.
- Ano nic się takiego nie działo, na rany Ismantara! Po prostu przyszli goście i musieliśmy ich przywitać... Wiecie co, może ktoś sprzątnie te trupy bo strasznie śmierdzi! - krasnolud wskazał palcem na walające się po całej karczmie zwłoki.
Krasnolud spojrzał na pół-elfa i rzekł:
- Tak, jest jeden przy życiu. Zamknąłem go w tym oto schowku na szczotki. Pilnowałem go całą noc i nie sprawiał problemów, teraz go wam zostawiam - powiedziawszy to udał się do swojego pokoju i walnął na łóżko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 10:08, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis nic nie mówiąc, poszła na zaplecze. Mężczyzna w płaszczu powoli wracał do przytomności. Barmanka szybko związała go.>
-Do czego to doszło przez tych elfów...<powiedziała cicho pod nosem> Teraz człowieku bądź mądry i zrób coś z 6 trupami... Jasny szlag by to! <barmanka nie wiedziała co ma robić, więc usiadła i po chwili namysłu, napiła sie wódki i zaczęła powoli brać zwłoki w jedno miejsce i wycierać krew z podłogi. Nie było to łatwe. Do tego wszystkiego było jej zimno, bo nie było drzwi.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Czw 12:14, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Proszę- rzucił Feodaron. Piękna elfka weszła do jego pokoju.- O jesteś. Słyszałem hałas na dole. Czyżby Minos znowu sprawiał siostrze problemy?? No ale mniejsza z tym. Pomóż mi proszę z tą nogą.-popatrzył elfce w jej piękne oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minos
Miś Gry =)
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Czw 14:11, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Minos rozglądał się i myślał o co wszystkim chodzi: słyszał o bójce i trupach. Siostra poszła zajmować sie więźniami więc nie mogła przygotować nic do zjedzenia.
Minos widział nowego gościa - templariusza - zatem jak przystało na eleganckiego szlachcica zamiast piwa nalał sobie kieliszek czerwonego wina i przygotował sobie jakiś obiad... rozglądał się uważnie przy tym na innych i na zaistniałą sytuację i rozmyślał o swoim męstwie i bohaterstwie, którym mógłby się wykazać, gdyby mu dano szansę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:27, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere pomógł karczmarce wynosząc zwłoki i wrzucając je na wóz na zewnątrz. Kiedy pozbył się wszystkich ciał, a Erewis wytarła plamy krwi. Podszedł do związanego przybysza i chciał coś z niego wydobyć.|
- Po co tu przyszliście? Kogo szukaliście?
|Jednak leżący nie chciał wypowiedzieć ani słowa. Spróbował jeszcze raz.|
- Czy jest was więcej? Czego, albo kogo szukaliście?
|Człowiek nadal nie chciał wydusić z siebie słowa. Półelf jeszcze wiele razy starał się wyciągnąć od niego jakieś informacje, ale z zerowym skutkiem. Zrezygnowany podszedł do Erewis i poprosił, aby przez jakiś czas nie wchodziła na zaplecze. Po czym zwrócił się do Jesionego:
-Możesz mi pomóc. Jest jedna sprawa... Proszę za mną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 14:35, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Oczywiscie że mogę w czym rzecz drogi panie?
Jesiony wszedł na zapleczę zauważył jakiegos obcego przybysza skrępowanego linami.
-Sprawia jakieś problemy?
Zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:45, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Otóż trzeba go przesłuchać. Mi nie chce nic powiedzieć. Nigdy nikogo nie przesłuchiwałem... Ale ty, jako najemny woj już pewnie wiele razy byłeś w takiej sytuacji. Spróbuj coś z niego wyciągnąć. Coś innego, niż wnętrzności. -Powiedział mrugając do wikinga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 15:10, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jesiony uśmiechnął się szeroko. Poprosił Vincera o wyjście z zaplecza.
Najemny podszedł do zakapturzonego przybysza zadał mu jedno pytanie
-Po co tu przyszliście?!! Nie uzyskał odpowiedzi.
Wziąwszy zamach z całej siły kopnął go w brzuch.
-Może kur*** teraz mi powiesz po jaką chole*** tu przyleźliście!!!!
Znów zapadła cisza...
Jesiony wyciągnął topór z zapasa jedną rękę obcego położył na tacy od piwa wziął zamach i z całej siły jaką posiadał odrąbał mu ją...
Po chwili obcy zaczął gadać Jesiony kopnął go ponownie w brzuch i wyszedł.
Podszedł do Vincera i szepcząc powiedział
-Ta cholerna gnida powinna już gadać wszytko co wie w razie co posiada jeszcze jedną rękę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jesiony dnia Czw 15:28, 25 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 15:22, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis usłyszała krzyk z zaplecza krzyk, gdy chciała porozmawiać z bratem. To ją wybiło konkretnie.>
-Co się tam dzieje?! -<gdy się obejrzała najemnik wyszedł i powiedział coś do ucha Vincerowi. Była wściekła, bo nadal nie miała drzwi i nie miała bladego pojęcia co zrobić z trupami z wozu>
-Wiedziałam! Wiedziałam, że będę kłopoty. <Erewis z wściekłością uderzyła w blat> A ty, bracie? Mógłbyś coś zrobić. Całe życie tylko przepijesz, i nawet teraz sobie popijasz wino. Nie za dobrze ci? Mógłbyś coś zrobić! Spójrz- nie mamy drzwi. Tak się składa, że to nasza karczma... <Erewis, nie wytrzymała napięcie, nie miała bladego pojęcia co ze sobą ma zrobić. Stanęła przed kominkiem i rozmyślała co zrobić dalej>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Erewis dnia Czw 15:30, 25 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:22, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Było już południe kiedy Nikulas wstał z łóżka. Był naprawdę zmęczony trudami podróży i nawet odgłosy walki nie wyrwały go z twardego snu. Ubrał się i zszedł na dół. Wielce się zdziwił widząc plamy krwi na podłodze i ogólnie panujące zamieszanie.
-O bogowie!- rzekł podchodząc do lady- Co tu się wydarzyło? Przegapiłem taką przednią zabawę! Miałem chronic karczmy a tymczasem przespałem tę walkę. Obiecuję że to się nie powtórzy!- rzekł do Erewis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 15:37, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Właśnie! wy dwaj nie dostaniecie pieniędzy teraz, ponieważ nie było was tu w czasie bójki. Jedynie co mogę Wam dać to spanie i posiłek. <Erewis była wściekła i szukała kogoś y dać upust swojej złości> A co do posiłku.. Idę coś Wam zrobić...<Erewis udała się mimo proźby Vincera na zaplecze, mijając półelfa i Jesionego -to co tam ujrzała przeraziło ją. Jakiś mężczyzna był bez ręki i wij się z bólu. A ręka leżała na tacy. Karczmarka patrzyła z niedowierzaniem. Wzięła pierwszą lepszą szmatę z brzegu i starała się zatamować krew, która płynęła z rany obficie.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 15:45, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tuż za nią wbiegł szybko Jesiony
-Nie bój się nic mu nie będzie. Przepraszam za tą krew ale innego sposobu nie było by zączoł gadać.
Jesiony wziął ścierę i pomógł posprzątać Erewis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:53, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mając co ze sobą zrobić Nikulas zwrócił się do Erewis:
-Macie tu jakiegoś konia?- spytał- mogę wziąć wóz i pojechać do lasu zakopać zwłoki sekciarzy.- powiedział- Chyba że chcesz ich przerobić na szynkę...- dodał żartobliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 16:00, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Nigdzie ich nie bierz! Może Feodaron i Vincere chcą je przeszukać
Wtrącił Jesiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 16:10, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Koń jest w stodole, ale nie wiem sama.. Niech półelfowie zajmą się swoimi gośćmi <powiedziała z ironią w głosie Erewis. Nie miała zamiaru rozmawiać z obcym, więc szybko przyrządziła najemnikom posiłek postawiła na stole i wyszła z zaplecza. Spojrzała na wejście karczmy a stamtąd zawiał wiatr.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:18, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nikulas bez słowa podszedł do stołu usiadł i zaczął spożywać zrobione przez Erewis śniadanie. Rozmyślał o tym co się zdarzyło przez ostatnie dni. <Jakaś paranoja! Ci ludzie w kapturach, przepowiednie o smokach i magicznych mieczach. No i ten napad na karczmę! Ech, że mnie tam wtedy nie było! Będę to sobie wypominał do końca życia.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 16:31, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jesiony zjadł śniadanie. Potrzedł do drzwi i stanoł na warcie w myślach powtażał sobie <Już nigdy nie dopuszczę do żadnego ataku nigdy!>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 17:05, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Templariusz obudził się i poczuł silny bół w prawym ramieniu, przypomniał sobie, ze jest ranny. Spojrzał na pościel - byla solidnie zakrwawiona.>
Hmmm.... mam nadzieję, że w tej karczmie ktoś zna się na opatrywaniu ran - powiedział sam do siebie
<zszedł na dół i zobaczył, że wszyscy się krzątają i robią coś na kształt sprzątania. Podszedł do lady i czekał na przyjście karczmarki>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 17:19, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis spojrzała na mężczyznę przy barze. Już była spokojniejsza, nie zła lecz smutna. Podeszła do lady i spytała>
-Coś podać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 17:24, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Tak, ale za chwilę, teraz ważniejsze jest dla mnie to
<pokazał ranę, która od dłuższego czasu nie krwawila, nie wyglądała jednak zbyt ładnie>
-Zakrwawiłem pościel, mam jednak nadzieję, ze w ramach wynagrodzenia za obronę karczmy i dyskomfort, który odczułem jako gość zostanie mi to wybaczone
-I jeszcze coś na śniadanię poprosze jeśli łaska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 17:28, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tak.. <Erewis zrobiło się głupio> Mógłby pan pójść na zaple... <przypomniała sobie jednak o mężczyźnie na zapleczu> Do mojej kwatery? Potem zrobię panu śniadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 17:30, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dobrze, przesłuchaliście już tego zwizanego bandytę, czy nie? Jakby co to znam dwie znakomite techniki przsluchiwania.
<Zrobiło mu sie trochę głupio, ze względu na to, ze templariusz nie powinien stosować tak podłych technik jakie miał na myśli. Jednak - cel uświęca środki>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:31, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere podszedł do Jesionego.|
-Coś ty zrobił?! Tu jest kobieta! Nie dostaniesz ani miedziaka.
|Po tym, Vincere poszedł przesłuchać zwijającego się z bólu człowieka.|
- Kim jesteś? Kogo szukałeś? Jest was więcej? Czego chcecie?
- Jestem nikim. Szukam Valermosa, a jest nas dużo więcej... całe hordy czekają na jedno małe słowo naszego pana. Zniszczymy was... -Powiedział człowiek, co jakiś czas wtrącając jęki bólu i szaleńczego śmiechu. Vincere, uznając, że wie już wystarczająco dużo, podniósł przybysza na nogi. Po czym wyszedł z karczmy. Od razu poszedł do miasta i kupił mocne, grube dębowe deski i dłuta. Gdy wrócił, poszedł za karczmę i zaczął je obrabiać narzędziami, które znalazł w szopie. Po pewnym czasie mógł już założyć drzwi. Jednak szykował dla karczmarki niespodziankę. Wziął do ręki dłuta, które kupił i zaczął rzeźbić. Miał zamiar zrobić coś tak pięknego, jak robią leśne elfy. Jednak nie był elfem... Ale miał motywację.|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cis dnia Czw 17:45, 25 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:31, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Skończywszy śniadanie Nikulas podszedł do jegomościa w srebrno-złotej zbroi i zaczepił go:
-Hej ty chyba cię tu wcześniej nie widziałem.- powiedział- Widziałem już kiedyś kogoś takiego jak ty. Jesteś templariuszem prawda? -spytał. -opowiedz mi coś o swoim bogu i misji!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 17:33, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Ja nic nie wiem<oburzyła sie karczmarka> Pytaj dwóch półelfów. Dla mnie ważniejsze są inne rzeczy... Mam to panu opatrzeć czy nie? Jeśli tak proszę do mojej kwatery, przedostatnia, po prawo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 17:37, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Dintojra odwrócił się do niechlujnie ubranego człowieka i rzekł>
- Z wielką przyjemnością opowiemk ci o moim powołaniu i drodze templariusza Bialego Wilka, musimy jednak odłożyć tę rozmowę na później.
<wskazał ranę, po czym zwrócil się do karczmarki>
-Ależ oczywiście, już idę
<wstał i ruszył we wskazane miejsce>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:39, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie ma sprawy.- zdążył jeszcze rzucić Nikulas za odchodzącym templariuszem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 17:40, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis doszła do swojej kwatery z templariuszem. Wskazała mu łóżko, żeby ten usiadł i zaczęła opatrywać mu rany>
-Powiedz.. co właściwie pan tu robi? Czy nie powinien pan mieć swoich kompanów lub siedzieć w zakonie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 17:47, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<kapłan roześmiał się w duszy, spojrzał na kobietę i stwierdził, ze postara sie to wytłumaczyć>
- Mógłbym, wolę jednak wędrować i walczyć w imieniu Ulryka. Panuje przekonanie, ze kapłan powinien siedzieć zamknięty w klasztorze i się modlić, jest w tym trochęprawdy. Kapłanów Ulryka dotyczy to jednak w niewielkim stopniu. Nasz Bóg wymaga od nas "aktywnego działania" dokładniej mówiąc załatwiamy większość spraw mieczem. Do tego jestem templariuszem, czyli nie zupełnie zwykłym kapłanem, a kapłanem bitewnym.
<Dintojra sam już się pogubil w swoim długim i niezbyt wciągającym wywodzie, dlatego wierząc, ze kobieta zrozumie o co mu chodziło przerwał>
- Dziękuję za obatrunek - dodał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:54, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Po kilkudziesięciu minutach drzwi były gotowe. "Wszystko dzięki mamie. Po niej odziedziczyłem spryt, zręczność i szybkość.Zaniósł je na plecach pod karczmę i osadził na starych zawiasach. Sprawdził jak działają i zadowolony ze swego dzieła zamknął je za sobą wchodząc do karczmy. Poszedł do swojej kwatery, by się umyć i założyć nowy opatrunek. Rana mu doskwierała, ale widział, że się goi.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 17:55, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jesiony zauważył jak Erewis wychodzi ze swojej kwatery podszedł do niej i powiedział
-Chciałem przeprosić za obcięcie tej ręki. <Jesiony posmutniał zrobiło mu się potwornie smutno>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 17:59, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Dintojra przeszedł obok jesionego, jego wilk wyszczerzył kły i zaczął warczeć (o ile wilki warczą) Templariusz wypowiedział jedno słowo w nikomu w karczmie nie znanym językui wilk zamilknął>
- Dobre psisko
<poklepał wilka po głowie i zszedł na dół, poszukal tam pół elfa>
- Wybacz, że przeszkadzam, ale co się dzieje z tym, którego wczoraj związałem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:59, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Vincere wychodząc z pokoju, zauważył rozmawiających Erewis i Jesionego. Podszedł do nich i powiedział:
-Jak ci nie wstyd? Są bardziej humanitarne metody wydobywania informacji. -Zwrócił się do Jesionego. -Mogłeś użyć mikstury, albo jakichś ziół... A nie odrąbywać mu od razu rękę! |Zauważył nagle, jak patrzy na niego Erewis.| -Wybacz pani, że się uniosłem. Możemy porozmawiać? Na osobności?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 18:02, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<nie dano Erewis dojść do głosu więc zostawiła Jesionego i rycerza i odeszła z powrotem do swojej kwatery>
-Wejdź <powiedziała krótko do Vincera>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:11, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle wilki Jesionego zaczął wyć....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jesiony dnia Czw 18:16, 25 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:13, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Dintojra słysząć wycie wilka odruchowo sięgnął po swój dwiręczny miecz i rozglądac się co sie dzieje>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buggluk
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:21, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wtedy z pokoju krasnoluda dobiegł krzyk:
- Do Kaduka! Nie można spać jak te kundle tak wyją! Na Świętą Relikwię Iseldorfu...
Buggluk wstał mimo woli i rozprostował kości. Spanie w pełnym rynsztunku nie było może najprzyjemniejsze, ale nie sprawiało też krasnoludowi żadnych trudności.
- Eh... już dwa razy próbowałem wydostać się z tej karczmy... może ktoś rzucił na nią klątwe? I nie mogę wyjść? W zasadzie raz się prawie udało... - powiedział do siebie, po czym zszedł do głównego holu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:21, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję. Tak więc mam trzy sprawy. Pierwsza- Jesiony mnie nie posłuchał. Skrzywdził tego człowieka, na co ja bym nie pozwolił. Gdybym miał szansę... Jednak poprosił, żebym na chwilę wyszedł. Myślałem, że chciał z nim porozmawiać. Nie myślałem, że zrobi coś takiego... Powinienem był go dopilnować... Wybacz, pani, to przeze mnie...
Ale przejdźmy do drugiej sprawy... |Podszedł do niej.| -Ostatnio coś nam przerwało. Chciałbym to powtórzyć... |Powiedział obejmując ją. A czując, że się nie opiera- pocałował.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:25, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<DIntojra wbiegł z mieczem w rękach na górę i zobaczył leżącego Jesionego, podszedł i spróbował go ocucić, nic z tego nie wyszło jednak>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:26, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jesiony spojrzał na wilka mowiąc
-Uspokuj sie przyjacielu.
wilk sie uciszył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:28, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Co się dzieje?! - Krzyknął do wikinga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:30, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Już nic ten wilk pierwszy raz się tak zachował a mam go juz prawie rok hmm czyżby znaczyło to coś złego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 18:31, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis znowu była w objęciach Vincra. Nie mogła się nim nacieszyć, jednak myśl o ostatniej bijatyce zestresowała ją.
-teraz nie mogę- szepnęła karczmarka do ucha półelfa. To wycie nie zapowiada nic dobrego. Erewis delikatnie odsunęła mężczyznę>- Musze iść na dół i... i co to była za trzecia sprawa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:35, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Myślę, że dokladnie na odwrót, bał się, ze coś ci się stało i jakby to powiedzieć... "wołał pomoc"
Korzystając z sytuacji, ze już rozmawiamy, to moze wiesz co jest z tym pojmanym bandytą, bo karczmarka milczy a cała reszta jest czymś zajęta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:39, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jesiony znów posmutniał.
-widzisz miałem zmusić go do mowienia i efekt mojej pracy jest na zapleczu....
Jesiony usiadł przy stoliku skrył swe oczy ręką....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:40, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Zaprowadź mnie do niego, pomyslimy co zrobić. Myśle, ze mam pewną koncepcję...
<poklepał jesionego po ramieniu i ruszył w stronę zaplecza>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:44, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jesiony poszedł za rycerzem
-prosze to on
wskazał najemnik
-Cóz chcesz z nim zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:46, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Dintojra zobaczył człowieka z odrąbaną ręką. Podszedł do niego, lekko splunął na dłoń i przyłożył ja do kikuta, pojawił sie na nim szron>
- To uśmiezy ból - powiedział do człowieka
<zwrócił się w stronę Jesionego>
- Powiedzial już coś ważnego czy milczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:49, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-O nic go nie pytałem miałem tylko zmusić go by gadał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:51, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Czeka na Ciebie na dole... niespodzianka. |Powiedział z uśmiechem. Złapał ją za dłoń i zaprowadził na schody.| -Proszę, chodź ze mną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:51, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Weźmy go stąd, wiem nawet dokąd.... Jeśli możesz to zawiń mu ten kikut w jakąś szmatę a ja pojde sie przygotować. Podróż pieszo może zająć nam okolo godziny... AHA! Weź ze sobą broń... wiesz różnie bywa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 18:55, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Zrobiłem wszytko o co mnie poprosiłes. Dokąd zmierzamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dintojra
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Middenheim
|
Wysłany: Czw 18:57, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Templariusz w pełnym rynsztunku, dodatkowo z hełmiem z głowy białego wilka stanął w progu>
- Poszukamy jakiejś kapliczki ulryka
<wyszedł na dwór>
[Dalszy ciąg w dziale 'Dwór"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Czw 19:01, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis schodząc na dół zauważyła zamykające się... DRZWI!>
-To ty? Dziękuję ci bardzo... Czyżby to wyszedł templariusz. z jeńcem? Mieliście go przesłuchać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Erewis dnia Czw 19:17, 25 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|