Forum Karczma Łuczników Strona Główna Karczma Łuczników
Karczma Łuczników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karczma
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karczma Łuczników Strona Główna -> KARCZMA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:04, 27 Paź 2007    Temat postu:

Bezpieczniejsza... Ale i smutniejsza...
<Wyszeptała, po czym wtuliła się w mężczyznę jeszcze bardziej.>
Obiecaj... obiecaj, że wrócisz... obiecaj, że...
<Nie dokończyła; zmorzył ją sen. Pierwszy raz od tamtej nocy, kiedy została skazana zasnęła spokojnie... w jego objęciach...>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Sob 19:06, 27 Paź 2007    Temat postu:

-Obiecuję-powiedział do śpiącej już elfki, po czym przytulił ja mocniej i zasnął...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:09, 27 Paź 2007    Temat postu:

-Jesteś...
|Powiedział Vincere, gdy Erewis weszła do pokoju.|
-Martwię się o wyprawę. Jeśli pójdę, będę musiał cię zostawić. Mogą wtedy tu przyjść i... skrzywdzić cię. A na to nikomu nie pozwolę. Myślę, żeby kupić dużo strzał. Różne kolory piór, różne długości strzał, długość lotek. Będziemy z Feodaronem wyruszali na zmianę i strzelali do nieprzyjaciela. Tym sposobem bardzo go osłabimy. Możemy zabić wszystkich, którzy podlegali Deceprimowi. Zniszczymy także czarne kaptury. W międzyczasie nie mogą przywołać BURAKO. Musimy być czujni i doskonale zorganizowani... A ty |Rzekł podnosząc Erewis i sadzając na kolanach.| Musisz być przez cały ten czas bezpieczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Sob 19:18, 27 Paź 2007    Temat postu:

-A ja... a ja chcę jechać z Tobą... Pozwól mi.. Umrę z tęsknoty za Tobą... Przydam się wam! Potrafię strzelać z kuszy <Erewis pocałowała go, objęła, i czekała na odpowiedź.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:28, 27 Paź 2007    Temat postu:

-Nie mogę cię wziąć. To jest zbyt niebezpieczna wyprawa... Musisz zostać w karczmie. I nikomu nie mów, że mamy ze sobą coś wspólnego. Nikomu. W przeciwnym wypadku wykorzystają to przeciw nam. Przepraszam. To przeze mnie jesteś wplątana w to całe przywracanie BURAKO do (żucia) życia ... |Przytulił ją mocniej.|

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Sob 20:26, 27 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis pogłaskała po głowie półefla. >
-Będzie jak zechcesz... Teraz chcę cieszyć się Tobą... Ale... Ja bardzo się o Ciebie boję. Tu mi nic nie grozi. Czego mogą chcieć od zwykłej młodej karczmarki? A ty... ruszasz w nieznane. To mnie strasznie rani. Tak mi dobrze z Tobą. <Erewis opuszkami palców głaskała szyję ukochanego.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:54, 27 Paź 2007    Temat postu:

- Jeśli dowiedzą się, że Cię kocham... Mogą przyjść tutaj i Cię porwać... Wtedy będą mieli mnie w ręku, bo zrobię wszystko, co mi każą, żeby Ciebie ocalić. Wtedy wszystko ległoby w gruzach... A ja tak bardzo Cię kocham... Nie chcę Cię stracić. Dlatego musisz tu zostać i starać się zwracać na siebie jak najmniej uwagi. Zdążymy zrobić wszystko w dobę. Jeśli nie wrócę po dobie, uciekaj. Do Aldashire. Na północ. Gdy spotkasz elfa, powiedz: Ni netes Elda Arianna. Vincere dargan! Ni nis mel-. Zapamiętaj to. Musisz być bezpieczna. Gdy to powiesz, zaprowadzą Cię do mojej matki. Ona przyjmie Cię jak córkę. Zna mowę ludzi. Pamiętaj: Ni netes Elda Arianna. Vincere dargan! Ni nis mel-.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Sob 21:12, 27 Paź 2007    Temat postu:

-Nawet nie mów... Nawet nie mów, ze coś z tobą może się stać! <Oczy Erewis zaszkliły. Spojrzała w oczy Vincera. Widząc smutną twarz ukochanego powtórzyła słowa elfów> Ni netes Elda Arianna. Vincere dargan! Ni nis mel. Dobrze? Och.. nie chcę żebyś mnie opuszczał chociaż na sekundę, a zazdrosna jestem nawet o powietrze które wdychasz. <Erewis jakby zlękniona przytuliła się do mężczyzny>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:28, 27 Paź 2007    Temat postu:

-Najważniejsze jest teraz dla mnie Twoje bezpieczeństwo. I jeśli coś się stanie... Musisz dotrzeć do Północnej Puszczy i odnaleźć moją matkę. |Vincere spuścił głowę zasmucony.| -Daj elfowi, którego spotkasz to. |Powiedział dając jej piękny, zielony kamień wielkości kukułczego jaja.|
-Pilnuj go. To jest król... pamiątka rodzinna. |Poprawił się półelf. Przytulił ją do siebie jeszcze mocniej i rzekł:
-Pora iść spać. Jutro wyprawa...
|Podniósł Erewis i położył ją na łożu. Zdjął jej buty i postawił obok drzwi. Sam uczynił podobnie i położył się koło niej. Pocałował ją i powiedział:
-Śpij.
|Jednak oboje długo nie mogli zasnąć. Każde z nich starało się nacieszyć drugim przed rozstaniem. Vincere nigdy nie marzył o tak idealnej kobiecie. A gdy ją spotkał, od razu wciągnął ją w te straszne wydarzenia.|
-Co ja najlepszego zrobiłem? |Wyszeptał gdy Erewis spała już w jego objęciach.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesiony
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Domu

PostWysłany: Nie 8:08, 28 Paź 2007    Temat postu:

Jesiony z samego rana wyruszył do miasta kupić szkape....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 9:22, 28 Paź 2007    Temat postu:

Feodaron zbudził się, popatrzył na śpiąca, piękną elfkę, ucałował ją w policzek, ubrał się i zszedł na dół. Nie czuł głodu więc wyszedł z karczmy, aby odebrac swoją broń od kowala.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:36, 28 Paź 2007    Temat postu:

|Vincere obudził się wcześnie rano. Pocałował śpiącą Erewis, ubrał sie i po cichu wyszedł z pokoju. Skierował kroki prosto do miasta, gdzie kupił konia, silnego w porównaniu do innych koni w mieście, 100 strzał, kołczan i jeden z tańszych, ale nie najgorszych łuków.
Kiedy wszystko załatwił, wrócił przed karczmę, gdzie czekał na resztę grupy, aby udać się na wyprawę.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesiony
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Domu

PostWysłany: Nie 9:37, 28 Paź 2007    Temat postu:

Najmeny wrócił po niedługim czasie z pieknym koniem. Zauwazył czekąjacego przed karczma Vincere.
-Sława na co czekasz Vincere?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 9:47, 28 Paź 2007    Temat postu:

Feodaron Zbliżył się do karczmy.
-Witam panowie. Mamy problem-powiedział i rzucił trupa na ziemie-zabrali kieł burako.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:00, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Na ciebie i Feodarona. Zaraz wyruszamy. |Zobaczyli zbliżającego się półelfa z ciałem na ramieniu.|
-Witam panowie. Mamy problem, zabrali kieł burako.
|Vincere popatrzył na zwłoki, po czym powiedział:
-A miecz? Jest bezpieczny?
|Po czym popędził do pokoju Feodarona.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 10:02, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Feodaron pobiegł także na górę. Miecz leżał spokojnie na komodzie.
-dobra, bierzemy Deceprima i Zydara, trzeba ich pochować. Vincere, pomóż mi-wziął na plecy Deceprima i wyniósł na dwór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:12, 28 Paź 2007    Temat postu:

|Vincere wziął miecz, przypiął go do pasa i wyszedł z pokoju. Po drodze zajrzał do swojej kwatery, by sprawdzić, czy Erewis nic nie jest. Spała głęboko. Cicho zamknął drzwi i wybiegł z karczmy.|
-Jesiony, masz. |Powiedział, podając najemnikowi łuk i pełen kołczan.| -Nie trać bezużytecznie strzał. Jeden strzał ma się równać jednemu trupowi. |Dał Feodaronowi kołczan i ruszyli w kierunku lasu.|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 10:43, 28 Paź 2007    Temat postu:

Feodaron wszedł do karczmy. Nikogo nie było. Wszedł do swojego pokoju, jeszcze raz ucałował Asmene, po czym zabrał łuk i kołczan. "Nie taki zly ten łuk, ale nie może się równać elfickim."pomyślał. Założył kołczan i łuk na plecy i wyszedł z karczmy..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 11:29, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis przebudziła się i gdy się zorientowała, że mężczyzny nie ma przy niej pomyślała: "to byś tylko sen...". Lecz po chwili spojrzała na zielony, błyszczący kamień. "Tak.. To ja mam teraz czekać..." Kobieta ubrała się, zeszła na dół, rozejrzała się i ze smutkiem stwierdziła, że na holu nikogo nie ma. Ogarnęła hol, napaliła w kominku i usiadła przed kominkiem śpiewając jedną ze smutnych piosenek swojego brata.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikulas
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:37, 28 Paź 2007    Temat postu:

Nikulas wstał, ubrał się i wyszedł z pokoju. Zszedł na dół i ujrzał Erewis. Śpiewała jakąś smutną pieśń. Podszedł do niej i położył rękę na jej ramieniu.
- Nie martw się pani, uda im się- powiedział- musi im się udać...- dodał półgłosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 11:50, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis z zamy zamyślenia i śpiewania, wyrwał dotyk czyjeś dłoni>
-Tak... Oczywiście, że musi. <Karczmarka wstała i szybko podała posiłek Nikulasowi>
-Smacznego. Masz jakieś plany na przyszłość? Ja się bardzo cieszę, że strzeżesz mojej karczmy, ale ile można? <spytała z lekkim uśmiechem>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikulas
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:56, 28 Paź 2007    Temat postu:

Najemnik odebrał posiłek od karczmarki.
- Dziękuję- powiedział- A co do planów na przyszłość to wiele razy myślałem o tym by rzucić tę robotę. Sęk w tym że nie potrafię robić nic konkretnego. Jak już mówiłem mam zamiar wybrac się do miasta po powrocie półelfów i wikinga aby poszukać pracy.- rzekł i zabrał się do jedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 12:40, 28 Paź 2007    Temat postu:

Feodaron wszedł do karczmy.
-Witaj-rzekł do Erewis-już nie musisz się obawiać. Pół godziny temu zabiłem 4 szpiegów w mieście, w tym tego, który strzelił do Vincere. On i Jesiony zabrali sie do likwidacji posterunków. Możesz dać mi coś do jedzenia??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 12:57, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis szybko dała półelfowi posiłek i przyszykowała również prowiant na drogę. >
-To już się zaczęło. <Kobieta posmutniała.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Nie 13:00, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Dziękuję-rzucił i zjadł w milczeniu-Nie martw się, zanim wyruszymy na smoka, wrócimy jeszcze...-powiedział i wyszedł z karczmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 15:57, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis siedziała dalej przy kominku i rozmyślała nad tym co się wokół niej działo. Nagle usłyszała huk. Przestraszona zerwała się na równe nogi. Było to 6 postaci w czarnych płaszczach. Karczmarka spojrzała na Nikulasa, który rzucił sztyletem w jednego z nich- postać umarła na miejscu. Jednak jeden z nich rzucił czymś na ziemie i wszędzie zrobiło się czarno- karczmarka zaczęła się dusić i zemdlała. Słyszała jeszcze odgłosy walki. Ale było za późno... Po co przyszli zabrali. Erewis została porwana.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikulas
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:31, 28 Paź 2007    Temat postu:

Nikulas zobaczył jak kilka postaci wparowało do karczmy. W jednego rzucił sztyletem lecz zaraz potem zrobiło się czarno.
-Cholera!- krzyknął i zaczął okładać mieczem miejsce gdzie przed chwilą stało 6 postaci. Trafił trzech z nich jak udało mu się zliczyć. Usłyszał jeszcze krzyk karczmarki ale już na dworze. Natychmiast wybiegł z karczmy ale nikogo już nie było na drodze... Wkurzony maksymalnie najemnik wpadł na powrót do karczmy. Już nie było czarnego dymu, który jeszcze do niedawna zasłaniał wszystko. Teraz zobaczył bajzel jaki panował w środku. Podłoga znów była we krwi, a na niej leżało 4 jegomościów w czarnych płaszczach. Jeden z nich (jeszcze żywy) czołgał się w stronę wyjścia. Napotkał w nim jednak Nikulasa, który chwycił go za szmaty i podniósł do góry. Mężczyzna miał rozcięty brzuch, z którego obficie lała się krew.
-Gdzie zabraliście karczmarkę?!
-Humpfff!
-Gadaj bo nabiję cię na pal! (najemnik miał w tym pewne doświadczenie...)
-BURAKOOO!- wykrzyknął ostatkiem sił meżczyzna i umarł.
Nikulas rzucił go na ziemię i usiadł przy jednym z rozwalonych stołów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minos
Miś Gry =)



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Nie 18:34, 28 Paź 2007    Temat postu:

Minos nie zdążył nawet zareagować, gdy napastnicy weszli do karczmy i porwali jego siostrę. Gdy się obudził kręciło mu sie jeszcze w głowie, jednak w końcu usiadł na krześle obok Nikulas'a i zapytał smętnym głosem:
- Co... co się stało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:41, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Elfkę obudziły odgłosy jakiejś szamotaniny>
Znowu bójka?
<Spojrzała na drugą -pustą- połowę łoża i posmutniała. Jednak po chwili zdołała wstać, jako tako się ogarnąć i zeszła na dół.
Kiedy zobaczyła, jak wygląda karczma mimowolnie wyrwało się z jej ust:>
wulgaryzm!
<Zobaczyła Minosa i Nikulasa.>
CO TU SIĘ STAŁO?! GDZIE SĄ WSZYSCY?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikulas
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:16, 28 Paź 2007    Temat postu:

- Przyszli oni- powiedział wskazując trupy Nikulas- ...i zabrali karczmarkę.- dodał ze smutkiem. Robiłem co mogłem ale był wśród nich mag, który użył jakiegoś czaru. Wszędzie było pełno dymu, waliłem na oślep, oni jednak zabrali Erewis i uciekli. Przykro mi Minosie.- powiedział najemnik do siedzącego obok niego mężczyzny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:25, 28 Paź 2007    Temat postu:

O wulgaryzm! <Z ust elfki znów się wyrwało przekleństwo. Tym razem o wiele głośniejsze i pełne wściekłości i rozpaczy.>

Trzeba coś zrobić! Czy byli tu półelfowie? Wrócili? <Spytała z nadzieją w głosie>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dintojra




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Middenheim

PostWysłany: Nie 19:44, 28 Paź 2007    Temat postu:

<W pewnym momencie drzwi karczmy powoli sie otworzyły i do środka wszedl templariusz. Wszedł, raczej wlókł samego siebie, na twarzy mial trzy rozcięcia wyglądające jak od sporych pazurów. Zbroję róznież miał pocharataną. Wtem tuż za progiem padl nieprzytomny na ziemię. W jego plecach tkwiła strzała (najwyraźniej już od dłuższego czasu)>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:48, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Wkurzona elfka już nie mogła wytrzymać.>
Ja pierdolę, co znowu?!?!?!
<Lecz mimo wszystko- podbiegła do templariusza i lekceważąc zasady pierwszej pomocy- wyszarpnęła strzałę z jego pleców.>
Wybacz, musiałam... <Mruknęła, po czym pobiegła po opatrunki i zajęła się opatrywaniem Dintojry.>
Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie zamawiać regularne dostawy opatrunków...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dintojra




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Middenheim

PostWysłany: Nie 19:53, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Dintojra wykazywał władzę w ciele na poziomie trupa, nagle jednak otworzył oczy, były całe czarne, wydawały się posiadac taką głębię w której można zatonąć. Zamknął je i otworzył znowu - były już normalne.>
Fiolka... w mojej skrzyni... - wyszeptał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minos
Miś Gry =)



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Nie 20:02, 28 Paź 2007    Temat postu:

Minos choć raz chciał się przydać, więc podszedł do skrzynki i wyjął z niej fiolkę i następnie podał ją rannemu. Był smutny z powodu siostry i nie mógł wybaczyć sobie tego, że nie potrafił jej obronić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dintojra




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Middenheim

PostWysłany: Nie 20:07, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Templariusz otworzyl lekko usta i połknął niebieski płyn>
- zostawcie mnie - wyszeptał
<Zasnął, po chwili zrobił sie sztywny i blady, po dwóch godzinach zaczął jednak odzywskiwać kolor>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:08, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Elfka wstała, poszła na zaplecze i wróciła z niego z kocem. Przykryła nim templariusza.>

wulgaryzm, co to za klątwa ciąży na tej karczmie?!...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minos
Miś Gry =)



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Nie 20:11, 28 Paź 2007    Temat postu:

Bard posłuchał słów templariusza i odszedł od niego. Usiadł blisko pieca, gdzie z którego jeszcze biło ciepło i zaczął na flutni grać melodię, która właśnie zaczął układać. Była wyjątkowo smutna. W trakcie myślał o siostrze i o swojej bezsilności...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesiony
Ochroniarz Karczmy



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Domu

PostWysłany: Nie 20:12, 28 Paź 2007    Temat postu:

Wchodząc do karczmy wiking pad na twarz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 20:13, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Drzwi do karczmy otworzyły się powtórnie. Oczy wszystkich skierowały się na karczmarkę i półelfa. Vincere pomógł kobiecie usiąść przy stoliku. Erewis bardzo osłabiona wyszeptała.>
-Bracie... zrób mi naparu wzmacniającego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:15, 28 Paź 2007    Temat postu:

EREWIS!!!
<Elfka wykrzyknęła na wpół radosna, na wpół smutna; nie widziała swojego półelfa...>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minos
Miś Gry =)



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzeg

PostWysłany: Nie 20:17, 28 Paź 2007    Temat postu:

Minos ugryzł się w język ze zdumienia i przerażenia. W biegu wrzucił instrument do kieszeni i zaczął warzyć zioła, również na przyszłość. Przy okazji zaczął gotować jakiś obiad. Po chwili podszedł do siostry i podał jej preparat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:26, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Dziewczyna poszła za Minosem i pomogła mu przygotować jedzenie. Kiedy wróciła, spytała z przerażeniem Erewis:>
Gdzie Feodaron?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 20:32, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis powoli pijąc napar odpowiedziała>
-Żyje, nie martw się... Dziękuje Minosie. Z Feodaronem wszystko w porządku. Wkrótce wróci. <po opróżnieniu naczynia, Erewis powiedziała>:
Zanieście Jesionego do kwatery i dajcie mu też naparu. Będę wam wdzięczna!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:32, 28 Paź 2007    Temat postu:

|Vincere siedział przy Erewis trzymając ją. Było mu bezgranicznie przykro z powodu jej stanu. "To wszystko przeze mnie... Zostały jeszcze dwa oddziały nieprzyjaciela... Muszę czuwac przy niej całą noc." -myślał. Gdy Erewis wypiła wywar półelf podniósł ją i powiedział:
-Chodźmy na górę. Musisz teraz odpocząć.
|Po wejściu do kwatery Erewis, położył ją delikatnie na łóżku, przykrył grubym kocem i usiadł obok głaszcząc jej piękne, czarne włosy.|
-Będzie dobrze, kochana. Będzie dobrze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dintojra




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Middenheim

PostWysłany: Nie 20:36, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Templariusz zaczął majaczyć przez sen, po chwili dopadły go drgawki. Nagle lewą ręką chwycił medalion na swej szyi i do jego ciala powrócił spokój.>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 20:53, 28 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis spojrzała z uwielbieniem na Vincere i powiedziała>:
-Przy tobie nie może być inaczej. Chcę być z Tobą, wtedy będę szczęśliwa. Proszę połóż się ze mną. I nie pozwolę ci nigdzie już wyruszyć beze mnie... <,Erewis wzięła za rękę ukochanego i patrzyła na niego z uwielbieniem.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:19, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Obiecuję, że już zawsze będę z Tobą. |Powiedział kładąc się przy Erewis.| -Niedługo wyruszymy do Aldashire. Wśród Elfów jest taki zwyczaj, że syn kr... matki swojej musi pokazać ukochaną i przyrzec, że będzie już tylko z nią, a ona tylko a nim. Wybranka musi pobyć jakiś czas wśród Elfów, alby ją poznali, a ona poznała ich. Po tym okresie para jest gotowa na pierwsze dziecko... Oczywiście nie musi to być od razu... |Półelf uśmiechnął się lekko i przytulił kobietę.|

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Nie 21:28, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Tak. Cokolwiek zechcesz. Twoja matka musi być wspaniałą kobietą... Ale... oni nie będą zadowoleni, że masz mnie- człowieka. Mam nadzieje, że mnie mimo wszystko zaakceptują. Boję się trochę, ale z Tobą wyruszę wszędzie <mówiąc to Erewis wtuliła się w mężczyznę i głaskała jego bok>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:30, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Mój ojciec był człowiekiem. Mama na pewno Cię zaakceptuje. |Powiedział z uśmiechem. Następnie pocałował ją i po chwili zasnęła. Vincere całą noc czuwał.|

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dintojra




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Middenheim

PostWysłany: Pon 13:21, 29 Paź 2007    Temat postu:

<Templariusz obudził się jak wszycy jeszcze spali. Wstał i stwirdził, że czuje się już dosyć dobrze, przeszkadzały mu jednak razny na twarzy, i rzecz jasna ta od strzały. Poszedł na zaplecze wział kawałek chleba i szynki. Zostawił na ladzie mieszek z 20 srebrnikami i wyszedł z karczmy. (zabrał ze sobą wsyztsko co miał w karczmie)>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pon 13:56, 29 Paź 2007    Temat postu:

Feodaron wszedł do karczmy. Wyglądał naprawdę żałośnie, ale nie był ranny.
-Skończyłem. Jak zwykle Feodaron sprzątać po was. Ale nie martwcie się. dusza Burako opuściła ten świat za sprawą miecza półelfa Feodarona i smoczej magii smoka Feodarona. Karczma jest bezpieczna-po tych słowach dowlókł się do stolika i mimo okropnego zmęczenia, jak gdyby nigdy nic zapalił fajkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:58, 29 Paź 2007    Temat postu:

|Vincere leżał przy ukochanej i głaskał jej piękne, miękkie czarne włosy. Myślał, co by teraz robił, gdyby jej nie spotkał. Ale na szczęście ją spotkał.|
-Doskonalsza niż najśmielsze sny... |Zanucił fragment elfickiej pisenki.| {Tłum. na ludzki- przyp autora Razz }


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Pon 15:33, 29 Paź 2007    Temat postu:

Erewis obudził głos Vincera. Spojrzała na jego twarz- był zamyślony. Gdy skończył nucić powiedziała:>
-Dzień dobry. Lepszego nie może być poranka niż przy Twoim boku. Jesteś dla mnie wszystkim... Wszystko, wszystko jest tobą. Ale sama nie wiem czy to dobry pomysł jechać do elfów... Pomyśl: ja tam nie będę pasować. sami we dwójkę pojedziemy... to również ryzykowne. Jedźmy z Asmeną! i Z Twoim bratem... co ty na to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cis




Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:45, 29 Paź 2007    Temat postu:

-Dzień dobry. Wybacz. Obudziłem Cię? Co do wyjazdu: Pasować będziemy lepiej, niż niektórzy Elfowie i możemy wziąć Asmenę i Feodarona, oczywiście. Co tylko zechcesz. |Powiedział półelf z uśmiechem i pocałował ją.|

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 29 Paź 2007    Temat postu:

<Elfka obudziła się. Ze smutkiem spostrzegła, że oprócz niej, w łożu nikogo nie ma. Ubrała się, umyła i zeszła na dół. Jakież było jej zdziwienie, kiedy zobaczyła w karczmie Feodarona!!!
Zbiegła z trzech ostatnich schodków, po czym raptownie się zatrzymała w połowie drogi między schodami, a ukochanym, po czym nagle zbladła.>

Witaj, półelfie! <wyszeptała> Jak się cieszę, że Cię widzę... Ja... ja... ja chyba zemdleję...

<Jak powiedziała, tak uczyniła. Ale uczyniła to tak, jak uczynić winna elfka- z wdziękiem, powoli osunęła się na ziemię...>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pon 18:55, 29 Paź 2007    Temat postu:

-Jeszcze tego brakowało-Feodaron wziął nieprzytomna elfkę na ręce i zaniósł do swojego pokoju-Obudź się-mruknął i pocałował elfke w usta...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:18, 29 Paź 2007    Temat postu:

<Elfka wolno otworzyła oczy.>
Feodaron?
<Natychmiast się podniosła i uściskała go.>
Jak się cieszę, że Cię widzę! Nic Ci nie jest?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feodaron




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trześn

PostWysłany: Pon 19:28, 29 Paź 2007    Temat postu:

-Nic mi się nie stało. Musiałem posprzątać. Smoka już nie ma... Teraz karczma jest bezpieczna. Teraz moje życie się zmieni całkowicie... Miejmy nadzieje, że na lepsze. Uff, jestem wykończony...-wstał, podszedł do komody i wyciągnął z niej butelkę przeźroczystego płynu. Wyciągnął 2 kubki, napełnił je i podał jeden elfce- chowałem to na czarną godzinę. To angban. Powinnaś znać ten trunek... Co się zdarzyło pod moja nieobecność??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erewis
Barmanka



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Pon 19:29, 29 Paź 2007    Temat postu:

<Erewis przeciagneła się po czym powiedziała:>
Będziemy myśleć potem, a teraz czas zejść na dół. <Karczmarka wstała, umyła się przebrała i zeszła po schodach. Na dole nikogo nie było. Więc karczmarka powoli zaczęła robić śniadanie sobie i Vincerowi.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karczma Łuczników Strona Główna -> KARCZMA Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin