Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Pią 22:09, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Karczmarka położyła sie obok Vincera i po cichu powiedziała>
-Zrozumiałam wtedy jak bardzo cię kocham... Nie chcę, żebyś odchodził nigdy. Zostań tu, ze mną... <Erewis wtuliła się do mężczyzny i powoli przysypiała>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:19, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere wyszeptał jeszcze:
-Zostanę tu. Z tobą.
|I zasnęli oboje wtuleni w siebie.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buggluk
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:26, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Trzeźwy już od jakiegoś czasu krasnolud widział wszystko. Wszedł na górę, gdzie Erewis męczyła się z elfem, pogrzebał chwilę w torebce i zostawił na stole antidotum.
- Błogosławione przez Ismantara. Działa na wszystko. - powiedział, po czym zszedł na dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 8:49, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Feodaron nie mógł znieść siedzenia w pokoju. Przykrył płaszczem trupa, zabrał mu sztylet i poszedł na dół. Zobaczył płacząca piękna elfkę:
-Nie smuć się pani, największe zagrożenie minęło-szepnął jej do ucha i pocałował jej rękę.-Wrócę niebawem. Gdzie jest reszta tych zbójów??-spytał ludzi, a po otrzymaniu odpowiedzi wybiegł na dwór. Znalazł wóz z trupami i przeszukał zwłoki. Zabrał sztylety, złoto i wszelkiego rodzaju biżuterie. Wrócił do karczmy.
-Gdzie jest Vincere?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Feodaron dnia Sob 9:08, 27 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:05, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere obudził się z potwornym bólem głowy i nadal nie umiał ustać. Przypomniał sobie, że gdy wchodzili do pokoju, zaraz za nimi wszedł krasnolud i postawił na stole małą buteleczkę, mówiąc, że to antidotum. Krasnoludy nie kłamią w tak błahych sprawach, więc ufnie wypił całą zawartość.
Od razu poczuł się lepiej, jednak jeszcze nie odzyskał nawet połowy normalnej sprawności. Wyszedł z pokoju zostawiając śpiącą mocnym snem karczmarkę. Poszedł na dół i podszedł do elfki za ladą.|
-Poproszę wodę. Duży kufel.
|Wziąwszy kufel od płomiennowłosej kobiety wypił całą jego zawartość i usłyszał wołanie przyjaciela:
-Gdzie jest Vincere?
-Tu jestem. |Odrzekł.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 9:08, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-No wreszcie. Mamy problem. Musimy porozmawiać. Powiedz mi, co się stało? niezbyt dobrze wyglądasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:16, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Ktoś najwyraźniej do mnie strzelił. Nic nie pamiętam... Straciłem władzę nas własnym ciałem. Wszystko słyszałem i czułem, ale nie mogłem się poruszyć. Gdy się obudziłem, Erewis pomogła mi wejść na piętro. W pokoju od razu opadłem na łoże i chwilę po tym zasnąłem. Teraz wypiłem odtrutkę krasnoluda i czuję się już lepiej, ale przez kilka dni chyba nie ruszę się z karczmy... Ale dość o mnie. Mów, bracie, co cię trapi? Porozmawiajmy w mojej kwaterze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 9:27, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Widzisz, ten człowiek którego pojmaliśmy, to był mój dawny przyjaciel. Nie wiem czy chcesz słuchać całej opowieści. No wiec przed naszą rozmową dolałem mu do wody kilka kropel fleveniru, doskonale, rozwiązuje on język. Dowiedziałem się mnóstwa rzeczy. Deceprim, bo tak się nazywał, był głównym oficerem nieprzyjaciela, mordercą wielu ważnych osobistości. Niestety, nie zauważyłem tego, że flevenir przestaje działać, a Deceprim nauczył się paru magicznych sztuczek od pana mroku. Uwolnił sie, próbował mnie ogłuszyć i uciec. Gdy był przy drzwiach karczmy rzuciłem w niego sztyletem i zraniłem go w udo. Dałem mu broń i wyzwałem na pojedynek. Żałuj, ze tego nie widziałeś. Nie wiedziałem że z ranna nogą można tak walczyć. W każdym razie dokończyliśmy nasz spór sprzed laty. Zabiłem go. Jego ciało leży w moim pokoju. To potężny cios dla wroga. Ale nie jesteśmy bezpieczni. Miasto jest otoczone. Obaj jesteśmy ranni, ty jeszcze tą trucizną jesteś osłabiony. Nie poradzimy sobie łatwo. Wokół miasta jest 5 posterunków bandytów i patrole szarych kapturów. Pokaz tą strzałkę, którą zostałeś ranny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:30, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<dziewczyna pospiesznie otarła łzy. Nalała sobie pełen kufel piwa i zaczęła go sączyć...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:44, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Proszę. Oto ona. |Powiedział wręczając półelfowi czarną strzałkę.|
-Trzeba im przeszkodzić. Nie mogą wezwać BURAKO. Musimy na nich uderzyć... Uderzyć w samo serce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Sob 9:48, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Najemnik widząć jak karczmarka płacze podszedł do niej i usiadł obok
-Czemu płaczesz Pani?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 9:50, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Chwała niech będzie krasnoludowi!!!! Jeszcze 15 minut i byłbyś trupem.Szkoda, że nie dał ci czegoś na przywrócenie sprawności.
Nie możemy teraz wyruszyć .Bez łuku nigdzie się nie ruszę... Poza tym musimy powrócić do zdrowia. I potrzebny ci będzie koń. Ja muszę coś zjeść i przespać się. Jutro idę do miasta. Potrzebuję kowala, mam pewien pomysł-powiedział i zszedł na dół. Zastał tam piękna Asmene.
-Jestem wykończony. Proszę, daj mi piwa i coś do jedzenia- rzekł błagalnie do elfki.-Ufff, przynajmniej zakończyłem z honorem stare porachunki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:57, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Już nie płaczę...
<Elfka jeszcze raz otarła mokre policzki od łez. Rzuciła ukradkowe spojrzenie półelfowi; widziała, jaki był wyczerpany. Szybko nalała piwa, postawiła przed nim kufel i poszła na zaplecze. Po chwili wróciła z kilkoma kromkami chleba i wielkim kawałkiem szynki.>
Posil się.
<Znów spojrzała na niego.>
Cóż to za porachunki?
<Oblała się rumieńcem.>
Jeśli można wiedzieć, oczywiście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 10:08, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Ehhhhh, to długa i smutna historia. 21 lat temu mieszkałem w ludzkim miasteczku Menten. Poznałem tam tego właśnie Deceprima. Zaprzyjaźniliśmy os razu. Jednak nic nie może trwać wiecznie. W tym miasteczku, była pewna kobieta, Velina. Obydwoje zakochaliśmy się w niej bez pamięci. Obydwoje z wzajemnością. Jednak ona wybrała mnie. Kierowany zawiścią zabij Velinę. Chciał zabić także mnie. Wynajął kilku najemników i razem z nimi mnie zaatakował. Byłem z innymi przyjaciółmi i to mnie uratowało. 3 moich towarzyszy zginęło. Pokonaliśmy wszystkich napastników, ale Deceprima nie było wśród zabitych. Uciekł. Od tej pory, ścigał mnie, a ja jego. On chciał dokończyć swego dzieła, ja sie zemścić. Po 21 latach znów się spotkaliśmy. Spór został zakończony.-pociągnął kilka długich łyków piwa, zjadł jedzenie i powiedział- Musze odpocząć. Możesz później przyjść mi ponownie pomóc z tą nogą, ale to za chwilę...-i odszedł na piętro do swojego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:12, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna wypiła wolno do końca swoje piwo. Rozmyślała o tym, jak strasznie czuć się musiał półelf przez te wszystkie lata... Po jakimś czasie wzięła opatrunki i poszła do pokoju Feodarona. Zapukała, po czym nie czekając na odpowiedź, weszła.>
To ja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:19, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere zszedł zaraz za półelfem na dół. Przechodząc obok płomiennowłosej rzekł:
-Witaj, pani.
|Po czym wyszedł z karczmy. Poszedł do miasta, kupił strzały i łuk dla Feodarona. W drodze powrotnej wszedł do kowala i zakupił piękny, jednoręczny miecz: Elexorien. Był znakomicie wyważony, lekki i ostry jak szczyty Gór Wschodnich. W pobliskim lesie upolował dzika i wrócił do karczmy.|
|Wszedłszy do środka zobaczył schodzącą karczmarkę uśmiechnął się szeroko i podszedł do niej zostawiwszy dzika przy drzwiach.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Sob 10:25, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Vincere!
Krzyknoł Jesiony
-Czyżby nie przydał by się wam jeden najemny na wyprawe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 10:39, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dziękuje <powiedziała Erewis, całując półelfa w policzek. Erewis wzięła na zaplecze dzika i zaczęła go oprawiać>
-Vincere jak będziesz miał czas przyjdź do mnie! <krzyknęła karczmarka w stronę holu>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 10:44, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Witaj. Jak tak dalej pójdzie to ta rana nigdy się nie zabliźni-Udo obficie krwawiło. Półelf obwiązał je kilkoma szmatami, teraz przesiąkniętymi krwią-Kiedyś musiałem radzić sobie sam z gorszymi ranami. Nie ma to jak piękna kobieta z bandażami w ręku- próbował sie uśmiechnąć, ale grymas bólu na jego twarzy na to nie pozwolił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:45, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dla ciebie zawsze mam czas. |Powiedział Vincere idąc za karczmarką na zaplecze.|
-Zaraz przyjdę, mości wikingu, a co do wyprawy: chętnie powitamy nowego członka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cis dnia Sob 10:50, 27 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buggluk
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:47, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Krasnolud nic nie mówiąc, poprawił swój rynsztunek i wyszedł z karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 10:58, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy Vincere przyszedł na zaplecze Erewis spytała>:
-I co z tą strzałką? wiecie już coś konkretnego? Macie zamiar coś zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:04, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zabliźni się, zabliźni <elfka (oblana ładnym rumieńcem) kazała półelfowi usiąść na łóżku, a sama przyklęknęła przed nim i zaczęła opatrywać mu nogę>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 11:13, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy elfka skończyła opatrywać mu nogę, Feodaron wstał.
-Jak mam ci się odwdzięczyć?? Teraz muszę tylko czekać aż się zagoi. Ale to da sie przyśpieszyć-złapał butelkę z wodą w wymówił kilka słów w języku elfów. Polał sobie rękę tą wodą i lekko zmoczył bandaże. To bardzo mi pomoże... Powiedz mi coś osobie. Skąd przybyłaś??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:13, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Niestety nie wiemy zbyt wiele. Ale mamy zamiar wkrótce wyruszyć, by to zakończyć. Zajmie nam to góra jeden dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 11:16, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis przytaknęła i gdy skończyła tylko oprawiać dzika poszła za ladę, oczekując na klietów>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:19, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere wyszedł z nią i podszedł do Jasionego.|
- No więc mów. Dlaczego chcesz iść z nami? Masz chronić karczmę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:22, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mieszkałam w wielu miastach, wsiach... Ale najwięcej czasu spędziłam w Peldorze, na zachód stąd. Mieszkałam tam i... <elfka znów oblała się rumieńcem, tym razem był to dość żałosny widok> pracowałam... w pewnej... eee... karczmie... Ale odeszłam stamtąd. A właściwie... uciekłam... przed wyrokiem... zostałam skazana... Na... eee... cóż... ukamienowanie... Sąd nie był wtedy sprawiedliwy <dodała szybko, jakby trochę w popłochu>
<spuściła głowę>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 11:30, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Hehe, sądy nigdy nią są sprawiedliwe-przysunął się bliżej-jeśli jesteś przy mnie, nic ci nie grozi. Mój ojciec był oficerem króla. Teraz mam spore wpływy na jego ludzi. I jeśli ktoś się zaatakuje, to ta chwile będzie najgorsza w jego życiu-nie wstydź się swojej przeszłości. Każdy ma coś na sumieniu. Nawet ci, w których żyłach płynie szlachetna elficka krew-podszedł do elfki z złapał ja za rękę-Dalej jednak nie wiem, jak odwdzięczyć ci się za pomoc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesiony
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Sob 11:31, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Zawsze się przyda jeden zbrojny więcej. A od ochrony karczmy jest jeszcze moj przyjaciel Nikulas. Więc jak mogę wyryszuć z wami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:44, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Elfka była zdziwiona takim obrotem spraw.>
Ja... <wyjąkała>... ja... Ty wiesz, czym ja zarabiałam na życie...
<Ręka, za którą złapał półelf drżała>
Już się odwdzięczyłeś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:36, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Oczywiście. Pomożesz nam bardzo. Jednak pamiętaj. To będzie bardzo niebezpieczna podróż. |Powiedział to i zwrócił się do Erewis:
-Nie potrzebujesz czegoś? Mogę pójść po coś do miasta, upolować jeszcze coś. Powiedz tylko słowo, a będzie spełniona wola twoja. -Rzekł z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 12:41, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Trzeba coś zrobić ze zwłokami... Wywieziemy je do lasu.
<Ererwis wzięła kilka starych prześcieradeł i zakryła trupy. Potem zaprzęgła konia, wzięła łopatę i czekała na Vincera. Gdy ten pojawił sie ruszyli w stronę lasu>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:56, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Po drodze do lasu Vincere chciał porozmawiać z karczmarką. Dowiedzieć się o niej czegoś.|
-Powiedz mi proszę coś o sobie. Skąd jesteś? Ile lat masz tę karczmę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:09, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nikulas podszedł do lady i oparł się o nią. Jako że karczmarki chwilowo nie było, a on był spragniony sam nalał sobie do kufla piwa, które następnie wypił. Stał tak przy ladzie i rozmyślał o swej trudnej przeszłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 14:00, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Gdy Erewis i półefl dojechali do karczmy, kobieta podeszła do swojego najmnika.> -Coś zjadłbyś pewnie, mój panie? <Erewis poszła na zaplecze i wyniosła na rożen w kominku dzika, który miał się tyko piec. Potem podała Nikulasowi jajecznicę.>
-Smacznego życzę. Jak tylko będziesz chciał coś to mów śmiało. Nareszcie wszystko wraca do normy... Ale obawiam się, że to nie koniec problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:07, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję bardzo!- odpowiedział- Obyś miała rację pani. W karczmach zwykle wiele się dzieje ale tutaj aż zbyt wiele. Może wreszcie nastanie spokój. Póki co ja i mój przyjaciel będziemy ochraniać twą karczmę, choć z tego co wiem wybiera się on z półelfami na polowanie na smoka.- rzekł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 14:10, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Smoka? Z półelfami?! Domyślam się, że to ta podróż co ma trwać jeden dzień... <powiedziała Erewis z rozgoryczeniem> Cóż.. Dobrze. Na szczęście mój ochroniarz nie jedzie. <Mimo złości karczmarka wymusiła uśmiech do najemnika>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:12, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere został na zewnątrz i uwolnił konia. Poszedł z nim do stajni, nakarmił go i napoił.
-Ma'ra rocco. -Powiedział do niego w języku elfów. Zaciągnął wóz na podwórze i wrócił do karczmy. Poszedł do swojej kwatery, aby zanieść Feodaronowi wiązowy łuk, który mu kupił w mieście. Gdy wziął łuk i wyszedł ze swego pokoju, zapukał do drzwi półelfa. Nikt nie odpowiedział. Zapukał raz jeszcze i wszedł. Zastał tam Asmenę i Feodarona.|
-Witajcie, przepraszam, że przeszkadzam, nikt nie odpowiadał, więc pomyślałem, że pokój stoi pusty. Feodaronie, przyniosłem ci łuk. |Położył łuk na fotelu i wyszedł z pokoju pośpiesznie zamykając za sobą drzwi. Skierował swe kroki do głównej sali karczmy, gdyż poczuł piękny zapach dobrze przyprawionego, pieczonego dzika.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:13, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Przyznaje że trochę mi się nudzi siedzenie na tyłku i chętnie poszedłbym z nimi ale w obowiązku który mam zamiar wypełniać zostanę tutaj.- powiedział najemnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 14:21, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-W sumie... Jeżeli chcesz możesz ruszyć. <Dodała szeptem> bez półelfów i elfów nic tej karczmie nie grozi. <puściła mu oko, po czym dodała> Ach.. i masz tu parę srebrników. Cóż ja wezmę się chyba za sprzątanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:23, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere zszedłszy na dół usiadł przy barze i rzekł do Erewis:
-Czy mogę skosztować dzika? Czuć, że doskonale przyprawiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nikulas
Ochroniarz Karczmy
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:26, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Poczekam aż Vincere, Feodaron i Jesiony wrócą z wyprawy na smoka, a potem udam się do miasta by zarobić trochę złota.- powiedział Nikulas i poszedł na górę do swojego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 14:30, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No nie wiem... za długo on sie nie piecze, ale jeżeli chcesz to możesz zjeść jajecznicę... A ja muszę wziął się za robotę... trzeba chleb zrobić.. i po piwo do miasta jechać, miód sprawdzić, kurom ziarno dać, i jeszcze ta krowa.. Muszę ją sprzedać... <Erewis zamyśliła sie o tym jak podzielić swoją pracę>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Erewis dnia Sob 14:38, 27 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:34, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dam kurom ziarno, pojadę do miasta sprzedać krowę i za to kupię piwo. A ty upieczesz chleb. Jak wrócę, zjemy razem dobrze wypieczonego dzika. Może być? |Powiedział Vincere patrząc na Erewis i uśmiechając się do niej przyjaźnie.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 15:44, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Feodaron pocałował elfkę w usta po czym rzekł:
-Niedługo wyjeżdżamy. Nie wiadomo czy wrócę...-i opuścił wzrok-wybacz, ale muszę wyjść-wyszedł z pokoju i zostawił Asmene samą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Feodaron dnia Sob 16:19, 27 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 16:11, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Tak.. Możemy tak zrobić... Szybko do mnie wracaj! <Erewis odwzajemniła uśmiech i poszła piec chleb>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:17, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Vincere dał kurom ziarno, wziął krowę i przywiązał ją do wozu. Następnie okulbaczył konia, przywiązał do niego wóz i ruszył do miasta.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 16:20, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Schodzą na dół zobaczył zamykające się drzwi.
-Zaczekaj!!!!!!-krzyknął i pobiegł za Vincere.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:51, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Gdy wszedł z powrotem do karczmy turlał przed sobą beczkę piwa.|
-Gdzie mam ją postawić? |Zwrócił się do Erewis piekącej chleb na zapleczu.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 17:20, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Połóż to tu <krzyknęła Erewis z zaplecza, gdy wyrabiała mąkę na chleb> Bardzo ci dziękuję... <Vincere odłożył beczkę> A mam pytanie... na prawdę musisz iść na tą wyprawę? <spytała smutno karczmarka.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:40, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Niestety... Muszę iść. Muszę zakończyć z bratem to, co się dzieje. Nie mam wyjścia. Ale obiecuję ci, że wrócę. |Powiedział obejmując ciepło karczmarkę. Poszedł po drugą beczkę i gdy postawił ją na miejscu. Znowu przytulił Erewis.|
-Nie bój się o mnie. Wrócę do ciebie i będziemy wolni. Będziemy żyć razem w spokoju. I zabiorę cię do Aldashire. Poznasz Elfi Ród. Moją matkę. A ja będę cię kochał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:43, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna osunęła się na łóżko półelfa. Zszokowana szybkim rozwojem wydarzeń, znów zaczęła płakać, szepcząc przez łzy>
... wróć... wróć... wróć...
<po czym przytuliła się do jego poduszki i zasnęła.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 18:09, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Feodaron wrócił do karczmy. Podszedł do Vincere i Erewis. Wyją dwa woreczki z pieniędzmi i podał jeden półelfowi, jeden kobiecie.
-Erewis, to za szkody wyrządzone przeze mnie i Deceprima. Vincere, to za łuk.
Skierował się na górę. Wszedł do pokoju i zastał śpiącą w jego łóżku piękną, rudowłosą elfkę. Nie budząc jej, ściągnął buty, płaszcz i położył się obok niej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:17, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Po jakimś czasie elfka obudziła się. Ze zdziwieniem stwierdziła, że... nie jest w swoim łóżku... i nie jest w nim sama... Nagle dotarły do niej wszystkie wspomnienia... zabity klient w jej łóżku... sąd... ucieczka... nowa karczma... półelf... półelf... PÓŁELF. Dziewczyna spojrzała na śpiącego obok Feodarona... Pocałowała go w policzek. Usiadła na łóżku, patrzyła na jego spokojną twarz i rozmyślała...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 18:24, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Feodaron także zbudził sie po chwili i zauważył siedzącą na łóżku kobietę. Przytulił ja i szepnął do ucha:
-Co cię trapi? Widzę, że jesteś czymś zmartwiona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Barmanka / Prostytutka xD
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:31, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja... wiem, że musisz jechać... nie chcę tego... chcę, żebyś... został...
<Jej głos przyciszył się.>
Wiem, że musisz... Więc tylko proszę... Wróć... Cały i zdrowy...
<Wtuliła się w mężczyznę.>
Wróć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cis
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:44, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|Przyjął złoto od Feodarona.|
-Dziękuję. -Odrzekł.
|Jednak półelf był już na schodach wiodących na piętro. Vincere pocałował Erewis i powiedział:
-Upiekłaś już dwanaście bochenków. Wystarczy. Czekam na ciebie na górze.
|Wszedłszy do pokoju rozebrał się i umył. "Muszę poprosić ją o konia. Inaczej nie dotrzymam towarzyszom kroku. Na targu są same chude i słabe szkapy, a koń Erewis jest duży i silny. Będę się o niego troszczył." -Pomyślał i usiadł w fotelu nadal rozmyślając i czekając na ukochaną.|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erewis
Barmanka
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przedbórz
|
Wysłany: Sob 18:59, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
<Erewis umyła ręcę , rozejrzała się po karczmie, czy jest ktoś kto potrzebuje trunku lub jedzienia gdy stwierdziła, że jest pusto poszła do Vincera. Widziała ukochaneo na fotelu. Uklękła przy nim i położyła głowę na jego kolanach.>
-Cóż cię trapi...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trześn
|
Wysłany: Sob 19:00, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie martw się dam sobie radę-pocałował ją w policzek-Będą mi towarzyszyć Vincere i Jesiony. Dwaj półelfowie i wiking dadzą sobie rade. Nie martw się o mnie. A poza tym, bez nas karczma będzie bezpieczniejsza... A teraz śpij....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|